Perły z lamusa

Szukając informacji na temat kapeluszy, wielokrotnie trafiałem na opinie fanatyków tematu, że te, produkowane współcześnie w żadnym stopniu nie dorównują jakością wyrobom z pierwszej połowy XX wieku. Taki stan rzeczy jest oczywiście konsekwencją zapaści tej części przemysłu odzieżowego – dawniej popyt na kapelusze stymulował innowacyjność i pogoń za najwyższą jakością. Te same pragnienia popchnęły wielu miłośników nakryć głowy do kolekcjonowania wyłącznie zabytkowych egzemplarzy. W moim odczuciu jest to lekka przesada, ale postanowiłem przyjrzeć się tematowi kapeluszy vintage z bardziej prozaicznych powodów. Stare, brudne kapelusze na pierwszy rzut oka wyglądają nieatrakcyjnie, więc często niewiele kosztują, a doprowadzenie ich do stanu używalności jest nie tylko łatwe, ale daje sporo satysfakcji :-) Za niewielkie pieniądze można nabyć produkt bardzo wysokiej jakości, jedyny w swoim rodzaju – to doskonała alternatywa dla nowych kapeluszy, które nierzadko dużym kosztem trzeba sprowadzać z zagranicy.

Tradycyjną i właściwie jedyną metodą czyszczenia kapeluszy filcowych jest kąpiel naftowa. Brudne nakrycie głowy najzwyczajniej w świecie zanurza się w naczyniu wypełnionym naftą, a po namoczeniu wyławia i pozostawia do wyschnięcia. Przez ostatnie dwa lata eksperymentowałem z różnymi substancjami i w końcu udało mi się znaleźć idealny środek. Cały proces oraz kilka wskazówek, na co zwrócić uwagę, kupując używany kapelusz, opisałem na forum Stowarzyszenia But w Butonierce. Tymczasem chciałbym się podzielić dwoma najciekawszymi znaleziskami oraz efektem końcowym prac nad nimi.

Vintage Polkap

Wybierając się na „Vintage Fair” w Hotelu Britania w Coventry, z pewnością nie spodziewałem się, że na jednym ze straganów znajdę stary polski kapelusz. Sprzedawca zapytany, jak to znalezisko trafiło w jego ręce, odpowiedział, że cały swój asortyment sprowadził z Niemiec. Historia tego kapelusza, jak i losy jego poprzedniego właściciela na zawsze pozostaną zagadką. Sam myślę o tym z lekkim sentymentem, bo kiedy opuszczałem ojczyznę, aby zacząć nowe życie na emigracji, również miałem na głowie wyrób Polkapu.

Zabytkowa Fedora POLKAP by LONG STORY SHORT

Zabytkowa Fedora POLKAP by LONG STORY SHORT

Zabytkowa Fedora POLKAP by LONG STORY SHORT

Kapelusz okazał się zaskakująco miękki i dość niesforny – pofalowane rondo w połączeniu z wysoką koroną, uformowane w tradycyjną fedorę dało efekt komiczny. Ostatecznie z pomocą żelazka i dużej ilości pary udało mi się odzyskać kontrolę nad kształtem, a efektem końcowym jest pork pie a’la Buster Keaton. Przemodelowałem też upięcie, żeby uzyskać ciekawszą formę. Ciekawe, jak KC PZPR przyjęłoby fakt, że produkt socjalizmu (i tak już wystarczająco burżujski w swej naturze), przerobiłem na bikiniarski naleśnik ;-)

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage POLKAP Pork Pie by LONG STORY SHORT

Włoska Robota

Z czyszczeniem tego kapelusza zwlekałem prawie półtora roku. Od początku urzekło mnie doskonałe wykończenie – długowłosy filc, szeroka lamówka ronda, bogato zdobione wypodszewkowanie oraz ten głęboki brąz, dlatego zależało mi, aby wszystko poszło zgodnie z planem.

Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Tak też się stało – stare Cervino odzyskało dawny blask. Na potniku wciąż znajdują się inicjały poprzedniego właściciela – „T.L.”. I w tym przypadku tożsamość poprzedniego właściciela na zawsze pozostanie tajemnicą. Z szacunku za utrzymanie kapelusza w tak doskonałej kondycji (datuje go na przełom lat 40′ i 50′), postanowiłem nie zmieniać kształtu korony i utrzymać go w formie, w jakiej był używany do tej pory. Od siebie dodałem tylko piórko :-)

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Hat Renovation - Vintage Cervino Fedora by LONG STORY SHORT

Podsumowanie

Choć czyszczenie starych kapeluszy wymaga sporego zaangażowania i cierpliwości, to rezultaty rekompensują wszystkie trudy – poza ogromną dozą satysfakcji, odkąd zacząłem przywracać świetność zapomnianym nakryciom głowy, moja kolekcja powiększyła się dwukrotnie :-)

fot. FASHION ART MEDIA