Druga połowa XX wieku to czarny okres dla przemysłu kapeluszniczego – gwałtowny spadek zainteresowania eleganckimi nakryciami głowy doprowadził branżę do ruiny. Przetrwały tylko największe marki, głównie za sprawą ich obecności w popkulturze. Cały czas jednak mówimy o fabrykach i masowej produkcji, a nie o rzemiośle, które właśnie przeżywa swój renesans – jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe warsztaty i manufaktury oferujące kapelusze na miarę, z możliwością personalizacji najdrobniejszego detalu. Dzięki internetowi i mediom społecznościowym niszowe zakłady mogą skutecznie konkurować z weteranami tego biznesu. Zapraszam na krótki przegląd najbardziej interesujących offowych kapeluszników.
Nick Fouquet to kapelusznik-artysta z Venice Beach w Kalifornii. Do jego klientów należą między innymi Bob Dylan, Madonna, Bono i Pharrell. Charakterystyczną cechą jego stylu jest nadawanie nakryciom głowy znoszonego wyglądu. Aby osiągnąć taki efekt, Nick stosuje różne techniki patynowania – najbardziej widowiskowe jest podpalenie gotowego kapelusza.
Rzemieślników specjalizujących się w replikach kapeluszy Indiany Jonesa jest tak dużo, że trudno byłoby wymienić ich wszystkich. Mój wybór padł na firmę The Penman Hat Company.
John Penman cieszy się taką popularnością wśród fanów filmowej sagi, że poza kapeluszami na miarę, na które trzeba czekać kilka tygodni, w ofercie pojawiły się również gotowe kapelusze w standardowej rozmiarówce, dostępne od ręki – Everyman Hats. Mnie osobiście przekonał filmik prezentujący właściwości użytkowe produktów Penmana – prawdziwe kapelusze Indiany Jonesa :)
W tym zdominowanym przez mężczyzn rzemiośle Cate Havstad stanowi prawdziwy wyjątek. Zlokalizowana w Oregonie, wytwarza przede wszystkim kapelusze kowbojskie i westernowe.
Kate z pewnością nie boi się wyzwań, po zaledwie 2 latach w branży przeniosła swój warsztat do przyczepy Airstreama i ruszyła w podróż po Ameryce – jej wyczyn jest dla mnie inspiracją.
Penumbra Hat Co. to mała, raczkująca manufaktura z Holandii. Postanowiłem uwzględnić ją w tym przeglądzie ze względu na poziom detali w upięciach, który zapiera dech w piersiach.
Choć Peter Hornskov prowadzi swój zakład zaledwie od roku, to już cieszy się olbrzymią popularnością w krajach Beneluxu. Szybko zdobyta sława to zasługa między innymi wzorowo prowadzonego konta na Instagramie.
Alley Kat Hat Co to mała garażowa manufaktura specjalizująca się przede wszystkim w fedorach stylizowanych na American Golden Age. Chciałoby się powiedzieć „jedna z wielu”, ale moją uwagę przykuło całkowicie ręczne wykonanie – nawet potniki wszywane są wyłącznie przy pomocy igły.
Oregon to prawdziwe zagłębie kapelusznicze. Michael Gannon z Portland na tle konkurencji wyróżnia się przede wszystkim skandalicznie niskimi cenami: 175$ za kapelusz z włosa króliczego i 225$ za bobrowy, to taniej niż za produkt ze sklepowej półki! Jeśli to Was jeszcze nie przekonało, to zapraszam do przejrzenia portfolio Michaela na Instagramie.
Na koniec mój faworyt – warsztat kapeluszniczy z prawdziwego zdarzenia. Z każdą kolejną aktualizacją profilu na Facebooku, utwierdzam się w przekonaniu, że dla Black Sheep Hat Works nie ma zadań niewykonalnych. Twarde meloniki, perforowane, bogato zdobione potniki z pętelkami-wieszakami, awangardowe upięcia, perfekcyjnie wykończone krawędzie rond. Sami zobaczcie :)