Frank Sinatra, Dean Martin i Sammy Davis Jr. to legendarne trio amerykańskiej sceny muzycznej, powszechnie znane jako THE RAT PACK – symbol popkultury połowy XX wieku.
Ale po kolei…
Początkowo Szczurzą Paczkę, a właściwie „Holmby Hills Rat Pack”; stanowiła grupa przyjaciół skupionych wokół Humprey’a Bogarta. Legenda głosi, że Lauren Bacall, gdy zobaczyła swojego męża i jego towarzyszy po powrocie z imprezy w Las Vegas, skwitowała ich nieświeży wygląd słowami: „You look like a god damn rat pack!”. W skład tego nieformalnego klubu wchodzili między innymi Frank Sinatra, Judy Garland, Spencer Tracy, Katharine Hepburn i Cary Grant. Ich życie towarzyskie kwitło do śmierci Bogarta w 1957 roku.
Reaktywacja zespołu nastąpiła na początku lat 60-tych w składzie, jaki znamy dziś: Frank Sinatra, Dean Martin, Sammy Davis Jr. a także Joey Bishop, Peter Lawford, Shirley MacLaine i Marilyn Monroe. Co ciekawe, żaden z członków nowej ekipy nigdy nie określał jej mianem The Rat Pack – ten pseudonim, nadali im dziennikarze.
The Rat Pack było zjawiskiem niezwykłym – połączeniem muzyki i kabaretu, a wszystko z klasą i dużym dystansem do siebie. W latach 60-tych, będąc na szczycie popularności, byli w swoim żywiole – ich naturalność biła ze sceny i sprawiała, że publika ich kochała. Kochali ich także właściciele klubów i kasyn, bo występ Szczurzej Paczki ściągał najbardziej prestiżowych klientów. Kiedy jeden z artystów dawał koncert, bardzo często pozostali zjawiali się spontanicznie, by razem pośpiewać i pożartować. Na afiszach pojawiały się wtedy nietypowe zapowiedzi: „DEAN MARTIN – MAYBE FRANK – MAYBE SAMMY”.
Kiedy się na nich patrzy, widać, że byli przyjaciółmi – ich życie zawodowe przenikało się z życiem prywatnym – razem nagrywali muzykę, razem grali w filmach i razem odpoczywali w czasie wolnym.
Do dzisiejszego dnia, oprócz setek nagrań muzycznych, zachowało się tylko jedno nagranie transmitowanego przez telewizję występu Szczurzej Paczki z 20 czerwca 1965 roku. To jedyna okazja, aby na własne oczy i uszy przekonać się, czym było THE RAT PACK. Gorąco polecam!