O mały włos mój wyjazd na 90 edycję Pitti Uomo nie doszedłby do skutku – we wtorek rano okazało się, że nasz lot został odwołany. Jedyną opcją, którą pozwalała na czas pojawić się we Florencji, był nocny lot do Rzymu, a potem przejazd autobusem w miejsce docelowe. Choć prawie 24-godzinna podróż wymęczyła nas niemiłosiernie, to w jej trakcie poznaliśmy fantastycznych ludzi z całego świata, którzy podobnie jak my, lecieli na Pitti feralnym lotem VY6285.
W relacji postanowiłem się skupić na moim ulubionym temacie, czyli kapeluszach, których już od kilku edycji na Pitti nie brakuje :-)
***
***
***
***
***
***
***
***
***
***
Popularność kapeluszy filcowych w sezonie letnim nie przestaje mnie zadziwiać
Marvina (drugi od prawej) poznałem w Londynie – mieliśmy lecieć tym samym samolotem. Jego fedora to Borsalino z włosa bobrowego. Miałem okazję się jej przyjrzeć jeszcze przed Pitti – około 1:00 w nocy na lotnisku w Rzymie
Zachwyciła mnie panama Guillaume Bo. Kiedy później spotkaliśmy się na Florence Trunkshow zorganizowanym przez Miller Menswear i E-F-V; zdradził mi, że została wykonana specjalnie dla niego
Na tle polskiej reprezentacji, pod względem kapeluszy, zdecydowanie wyróżnili się Jan Adamski oraz Daniel Sobis
Najpopularniejszą marką kapeluszy na Pitti było Borsalino – podczas targów miałem okazję odwiedzić ich stoisko
***
***
Borsalino to w zasadzie jedyna firma, która wciąż umieszcza w swoich kapeluszach lapel-cordy…
… oraz najbardziej awangardowe zestawienia kolorystyczne
***
Jedna z niewielu „wariacji na temat”, która wnosi coś nowego :-)
Pitti to również doskonała okazja do spotkań – nareszcie miałem możliwość poznać kolegów z branży, których blogi śledzę od dawna
Oglądając poprzednie relacje z Pitti, wpadłem w trwogę – zobaczyłem tak dużo produktów kapeluszopodobnych z sieciówek, że zacząłem się bać, że to nowy trend. Wyszedłem jednak z założenia, zgodnie ze stwierdzeniem Outdersena, że: „każdy ma takie Pitti, jakie sobie sfotografuje”. W mojej relacji chciałem pokazać, że dobre dopasowanie i najwyższa jakość to na Pitti standard :-)