Jak rozpoznać dobry gatunkowo kapelusz

Wbrew pozorom, w dzisiejszych czasach bardzo łatwo jest kupić przyzwoity kapelusz – w dobie internetu nie jesteśmy już ograniczeni lokalnym asortymentem, ale możemy przebierać w produktach z całego świata. Wybór nie jest jednak prosty, szczególnie dla początkujących – czytelnicy często piszą do mnie z prośbą o poradę przy zakupie, dlatego zdecydowałem się zebrać kluczowe kwestie, które należy brać pod uwagę przy kupnie kapelusza.

1. Filc
Musi być włosowy, czyli wykonany z sierści zwierzęcej – najpopularniejszy obecnie jest filc króliczy albo zajęczy, a najlepsze kapelusze wykonuje się z kaplin z włosa bobrowego (pomiędzy są jeszcze mieszanki królika z bobrem, czasem zdarza się nutria). Filc wełniany nie nadaje się na kapelusz dla mężczyzny – bardzo szybko traci fason i kształt, zwłaszcza po deszczu. Od tej reguły są drobne wyjątki – kapelusze utwardzone szelakiem, jak meloniki, czy też niektóre fasony westernowe oczywiście zachowają swoje proporcje, ale jeśli chodzi o fedory i inne miękkie kapelusze, wygodne do noszenia na co dzień, wełna nie zda egzaminu. Są jeszcze historyczne przypadki wykonywania fedor i innych casualowych stylów kapeluszy z wełny z powodzeniem, ale to było w innych czasach, kiedy przemysł kapeluszniczy kwitł od innowacji, a w produktach z różnej półki można było przebierać. Te dni minęły bezpowrotnie, dlatego dziś odradzam kupno kapelusza z wełny.

2. Potnik
Musi być skórzany. Nie ma innej opcji. Prawidłowo wykonany, oprócz zapewnienia komfortu, pomaga zachować kształt kapelusza, stanowi swego rodzaju element konstrukcyjny. Potniki bawełniane nie spełniają tej roli, do tego kurczą się z czasem, więc trudno ocenić, czy kapelusz będzie miał taki sam rozmiar kilka tygodni po zakupie. Do tego bawełna wchłania pot jak gąbka, ten przesiąka do kapliny, pozostawiając nieestetyczne plamy na filcu i upięciu. Wspomniany problem dotyka szczególnie kapelusze słomkowe – panama superfino za kilka tysięcy z bawełnianym potnikiem po 3 sezonach będzie przepocona w okolicach czoła i jej nadzwyczajna długowieczność zda się na nic. Potniki skórzane oczywiście też wchłaniają pot, ale proces przenikania do kapliny jest znacznie spowolniony w porównaniu do bawełnianej alternatywy. Oczywiście potnik musi być wykonany z naturalnej skóry (im bardziej delikatna i miękka, tym większy komfort) oraz wyposażony w tzw. taśmę reedingową – barierę z cienkiej ceraty, która powstrzymuje przepocenie – prawidłowo wszyty potnik ze skóry będzie nie tylko wygodny, ale zachowa swój rozmiar i będzie chronił resztę kapelusza przed przedwczesnym zużyciem.

Jak wybrać kapelusz dobrej jakości by LONG STORY SHORT

fot. Blakesby Hats

Powyższe dwa czynniki uważam za kluczowe – jeśli kapelusz ich nie spełnia, to stanowczo odradzam kupno, bo nie sprawdzi się na dłuższą metę. Mimo to wełniane nakrycia głowy z bawełnianymi potnikami, można bardzo często spotkać nie tylko w sieciówkach, ale również w ofercie znanych marek oraz butikach dedykowanych modzie męskiej. Takim kapeluszom często towarzyszy opis wyszczególniający typ „crushable”, czyli taki, który można zwijać w rulon a potem powróci do swojego kształtu, co zawdzięcza właśnie zastosowanym materiałom. Tego typu oferty (często za spore sumy), mogę jedynie skwitować przypomnieniem, że w złotej erze kapelusznictwa bardzo popularne były dwa fasony – Stetson Playboy oraz Dobbs Coachman, które miały właśnie charakter podróżny. Charakteryzowały je stosunkowo wąskie upięcie, bardzo uniwersalne oraz brak podszewki – elementy, które mogłyby się pognieść od zwijania i innych deformacji. Kapelusze te cechowały również skórzane potniki i bardzo dobre gatunkowo filce, o składzie, którego dziś ze świecą szukać, dlatego w mojej opinii ta cała technologia „crushable”, to zręczny marketing, ukrywający stosowanie tańszych surowców i słabe rzemiosło.

Jak wybrać kapelusz dobrej jakości by LONG STORY SHORT

***

Jak wybrać kapelusz dobrej jakości by LONG STORY SHORT

***

Dodatkowo nie widzę sensu kupowania takich słabych gatunkowo kapeluszy podróżnych – jako miłośnikowi nakryć głowy, nie zdarza mi się wychodzić z domu bez kapelusza, a co dopiero wyruszać bez niego w podróż. Mimo mojej pasji, nie zdarzyło mi się, abym znalazł się w sytuacji, że kapelusz musiałem zwinąć w rulon albo gdzieś go schować.

3. Rozmiarówka
Powinna być tradycyjna, czyli określająca obwód głowy w centymetrach lub calach (54-64cm / 6 3/4 – 7 7/8). Standardowe S/M/L nie zaspokoi potrzeb większości mężczyzn, ale kapelusze, które spełniają dwa powyższe kryteria, raczej będą pochodzić od renomowanych producentów z pełną rozmiarówką. Należy przy tym pamiętać, że niestety rozmiar rozmiarowi nierówny i zdarza się, że 57 nie odpowiada 57 innego modelu, nawet w obrębie tej samej marki!
Na domiar złego, anglosaska rozmiarówka w calach różni się pomiędzy USA i UK – nie pytajcie dlaczego. W praktyce amerykańskie 7 inch równa się angielskiemu 7 1/8. Dlatego najlepiej przymierzyć kapelusz przed kupnem. Tutaj chciałbym jeszcze wtrącić doświadczenia moich czytelników – jeśli trafi wam się okazja, by kupić kapelusz od indywidualnego sprzedawcy na portalu internetowym i w opisie nie podano konkretnego rozmiaru z metki/etykietki z kapelusza, to sprzedawca raczej nie będzie w stanie fachowo ocenić rozmiaru lub na jaki rozmiar głowy będzie pasował.

Rozmiar kapelusza by LONG STORY SHORT

4. Upięcie
Najważniejszy element dekoracyjny kapelusza. Tutaj nie ma co szukać zbytniego minimalizmu – zbyt proste upięcie zdradza brak kunsztu. Najczęściej spotykane są formy w kształcie kokardy, warto się temu dokładnie przyjrzeć i ocenić jakość położenia szwów – czy są delikatne, ukryte na pierwszy rzut oka, czy też ordynarne, kłujące w oczy. Na tym polu kapelusznik miarowy może naprawdę zabłysnąć w porównaniu z produkcją masową. Do tego dochodzi jeszcze materiał, z którego wykonana jest zdobina – tu też nie dajcie się nabrać na sznurki, skórzane paski i inne współczesne rozwiązania.

Jak wybrać kapelusz dobrej jakości by LONG STORY SHORT

fot. Wellema Hat Company

W tradycyjnym kapelusznictwie upięcia w męskich kapeluszach wykonywało się zawsze z taśm rypsowych z naturalnych tkanin, nawet w modelach westernowych. Natomiast o stopniu formalności decydowała szerokość taśmy – im węższa, tym bardziej sportowo. Zdarzały się też jedwabne i lniane szarfy, ale rzadziej w kapeluszach letnich i tropikalnych. Na awangardę można sobie pozwolić raczej w przypadku kapeluszy westernowych lub wojskowych, gdzie skórzane paski oraz rzemienie służyły do utrzymania kapelusza na głowie podczas jazdy konnej, a upięcie z rypsu dekorowało się dodatkowo sznurami z końskiego włosia, opaskami z indiańskimi koralikami oraz piórami i metalowymi wpinkami.

4. Podszewka
To kolejne pole do popisu dla kapelusznika, im bardziej misterne i bogato zdobione, tym większy kunszt. Nie jest to składnik obowiązkowy dobrego gatunkowo kapelusza, ale zazwyczaj brakuje jej w modelach o charakterze outdoorowym albo wojskowym, jak australijski Slouch Hat.

Jak wybrać kapelusz dobrej jakości by LONG STORY SHORT

fot. Black Sheep Hat Works

5. Marka
Ten paragraf dotyczy producentów masowych, a nie indywidualnych rzemieślników, których w ostatnim czasie przybywa jak grzybów po deszczu (straciłem już rachubę). Generalnie znane firmy z wieloletnią tradycją w branży będą mieć w swojej ofercie przyzwoitej jakości produkty w uczciwej cenie, ale nie jest to regułą sprawdzającą się w 100%. Na przykład Stetson amerykański nijak się ma do europejskiego, który tak naprawdę zajmuje się tylko kaszkietami, a pod względem kapeluszy nie ma nic do zaoferowania (wełna z bawełnianymi potnikami). Z kolei obydwie te filie przewyższa Stetson japoński, pod względem tradycyjnych fasonów z otwartą koroną – Japończycy wiedzą, co jest grane w vintage americanie, ale rozmiarówka jest u nich dość ograniczona i waha się pomiędzy 58-60cm.

Jak wybrać kapelusz dobrej jakości by LONG STORY SHORT

fot. Stetson Japan

Dla wszystkich spoza tego spektrum mogę polecić klasyczne modele Stetsona made in USA – Stratoliner, Open Road, Temple i Whippet. Drugą firmą, która daje radę pod względem estetyki i jakości, jest australijska Akubra, która również ma w swojej ofercie kapelusze z otwartą koroną, w tym Campdrafta, który w moim odczuciu jest najlepszym kapeluszem na rynku, jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny i dziwię się, że nie ma go w ofercie polskiego dystrybutora. A skoro już jesteśmy w Polsce, to nie sposób nie wspomnieć o naszym rodzimym Polkapie, a konkretnie o dwóch modelach, które są w ofercie polskiego producenta od wielu lat – Dagmar i Duplex.

Następny paragraf jest dla zaawansowanych – jeśli szukasz swojego pierwszego kapelusza i chcesz się przekonać, czy Ci to odpowiada, to ten ostatni punkt możesz potraktować jako wskazówkę na przyszłość.

7. Potnik w „dzwon”
Diabeł tkwi w szczegółach – to, czym dobrej jakości kapelusze górują nad innymi nakryciami głowy, to nie tylko styl, ale i komfort noszenia.
Głowa ma kształt sferyczny i od miejsca, w którym ma największy obwód (który odpowiada rozmiarowi kapelusza), zawęża się ku górze, tworząc mniej lub bardziej półkule – dlatego potnik wewnątrz kapelusza, aby równomiernie obejmować głowę użytkownika, powinien mieć kształt bardziej stożkowy niż cylindryczny.

Ale to nie wszystko – dla maksimum komfortu dolna krawędź potnika, zszyta z taśmą reedingową, powinna rozwijać się pod rondo kapelusza – chodzi o to, aby część potnika, na której są szwy oraz krawędź taśmy, nie dotykała czoła użytkownika, zostawiając na nim ślad – w końcu o to chodzi w tych potnikach ze skóry, aby głowa miała kontakt ze skórą a nie szwami.

***

Takie ukształtowanie określa się w branży jako „dzwon” – rozwiązanie to znajdziecie tylko u najbardziej renomowanych producentów jak Stetson i Akubra oraz doświadczonych kapeluszników miarowych. Aby jednak przedwcześnie nie dyskredytować kapeluszy bez „dzwonu” wspomnę, że ten detal odkryłem dopiero po 8 latach mojej przygody z tymi nakryciami głowy. Komfort i tak znacząco przewyższa wełniane czapki, a największym problemem jest odcisk szwów i taśmy reedingowej na czole po zdjęciu kapelusza, który utrzymuje się przez kilka minut (podobnie jak odcisk po zdjęciu skarpetki).

Podsumowanie
Mam nadzieję, ze powyższe zestawienie rozwieje wszelkie wątpliwości dotyczące zakupu kapelusza, ale jeśli macie jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości, zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzach pod wpisem.